Niedawno byliśmy świadkami dużej konferencji, na której Xiaomi zaprezentowało nową serię smartfonów Xiaomi 12. Były to jednak tylko chińskie wersje, więc spodziewamy się, że zostaną wydane globalnie. Co ciekawe, zaprezentowany Xiaomi 12 Lite został certyfikowany w Europie.
Xiaomi 12 Lite na scenie
portal Xiaomiui przyszedł z informacją, że dotychczas prezentowany model Xiaomi 12 Lite otrzymał certyfikat EEC. Jest nim Eurazjatycka Komisja Gospodarcza, w której znajdziecie wszystkie zarejestrowane smartfony, które wchodzą na rynek europejski i azjatycki.
Numer modelu smartfona to 2203129G. Jak już wiemy, ostatnia litera G oznacza, że smartfon jest gotowy do wprowadzenia na rynek globalny.
Pojawiły się już informacje, że Xiaomi 12 Lite będzie tylko modelem ze zmienioną nazwą Xiaomi 12Xktóre widzieliśmy prezentowane obok dwóch pozostałych modeli na rynek chiński. Jest to w zasadzie lekki model Xiaomi 12, który dokładnie pasowałby do słowa „Lite” w nazwie modelu.
Zupełnie inny model?
Są też różne opinie i wielu uważa, że będzie to zupełnie nowy model. Oczekują, że firma wdroży procesor firmy Qualcomm, a konkretnie Snapdragon 780G lub 765G.
Mimo to wkrótce powinniśmy zobaczyć oficjalną premierę modeli Xiaomi 12 na rynek globalny. Zobaczymy, które modele również ujrzą globalną premierę. Myślimy o modelu Xiaomi 12 Pro pozostanie równie ekskluzywny dla krajowego rynku chińskiego, jak w zeszłym roku.
Nie wiemy jeszcze, czy ten smartfon pojawi się osobno, czy obok całej serii Xiaomi 12. Oczywiście wolelibyśmy drugą opcję, ale zobaczymy to w nadchodzących tygodniach. Koniecznie śledź tę stronę, aby nie przegapić więcej informacji o nadchodzących smartfonach Xiaomi.
Czy ten model przypadnie Ci do gustu, czy wolisz kupić pełnoprawny smartfon Xiaomi 12? Daj nam znać poniżej w komentarzu pod artykułem. Śledź XiaomiPlanet, zapisz się do newslettera i dołącz nasza grupa na Facebookugdzie tworzymy aktywną społeczność Xiaomi.
Niemiecki operator potwierdził przybycie Xiaomi 12 i Xiaomi 12 pro. Powinien oficjalnie trafić do sprzedaży 16 marca plus minus jeden tydzień. Zastanawiam się więc, czy to prawda.