Wiosną ubiegłego roku Xiaomi i inne wiodące firmy wycofały się z rosyjskiego rynku w związku z konfliktem na Ukrainie. Wygląda na to, że Xiaomi ponownie rozważyło to stanowisko.
Działalność w Rosji stwarzała potencjalne zagrożenia dla pracowników, łańcucha dostaw, a nawet samej sprzedaży. Tym samym z Chin wprowadzono cichy reżim, który polegał na braku logistyki, marketingu i zamykaniu biur.
Xiaomi chce wrócić na rynek rosyjski
Jednak Xiaomi jest teraz zdeterminowane, by stopniowo wracać na rynek rosyjski, gdzie ma udział w rynku sięgający 33 proc. Jednak konflikt między Rosją a Ukrainą wciąż nie jest opanowany.
Xiaomi podobno uruchomiło rekrutację na kilka stanowisk związanych z marketingiem i reklamą, wraz z menedżerem konta odpowiedzialnym za promocję produktów krajowych.
Informacje te potwierdza Xiaomi na swoim profilu w serwisie społecznościowym LinkedIn, a później potwierdza rosyjska agencja komunikacyjna.
Kristina Petrova, założycielka agencji komunikacyjnej, zapewniła też, że pomimo tego, że Xiaomi zamierza działać tak jak przed konfliktem, najpierw skupi się na reklamie i marketingu, a dopiero później na rozpoczęciu działalności komercyjnej.
Nie tylko Xiaomi
Chociaż Xiaomi weszło na rynek rosyjski w 2018 roku, jego produkty nie są kupowane przez samą firmę, ale przez strony trzecie, więc obecna strategia mogłaby dobrze służyć przywróceniu dużej części przyszłej sprzedaży w kraju.
Zobaczmy, czy Xiaomi może zdobyć przyczółek w kraju, który zamierza wrócić do normalności pod względem gospodarczym. Co ciekawe, Xiaomi nie jest jedyną firmą technologiczną, która wykazała chęć powrotu tam.
Jaka jest Wasza opinia na temat powrotu Xiaomi na rynek rosyjski? Czy Twoim zdaniem nie jest jeszcze za wcześnie i czy chiński gigant taki jak Xiaomi nie może zaszkodzić? Daj nam znać w komentarzach pod artykułem. Śledź stronę XiaomiPlanet, zapisz się na nowości i dołącz do naszej grupy na Facebooku, gdzie tworzymy aktywną społeczność Xiaomi.
grecki
Proste, następny telefon nie będzie Xiaomi, kropka.