Nie jest łatwo zaistnieć na rynku smartfonów. Amerykańskie Apple, południowokoreański Samsung i chińscy producenci radzą sobie bardzo dobrze. Dawni giganci, tacy jak HTC i LG, nie należą do największych producentów. Nawzajem, Xiaomi, który w lutym stał się największym chińskim producentem smartfonów, ma się dobrze.
Karty zostały przetasowane przez upadek Huawei
Chińską jednostką od dawna jest Huawei. Ostatnio firma nie odnosi sukcesów, największy zasługa restrykcji z USA. Huawei nie może korzystać z usług Google i został zmuszony do całkowitego przejścia na własną alternatywę. To nie jest taki duży problem w rodzimych Chinach, ale na świecie, w tym na Słowacji, jest zupełnie inaczej.
W Chinach producent wciąż radzi sobie całkiem nieźle, ale brak usług Google zaowocował spadkiem sprzedaży na rynkach zachodnich. Otworzyło to również drzwi dla chińskiej konkurencji, która nie jest mała. W styczniu 2021 roku Oppo stało się największym chińskim producentem, w lutym należało do Xiaomi.
Xiaomi z 13% udziałem w światowym rynku
Ankieta jest już regularnie przeprowadzana przez Counterpoint. W lutym Xiaomi miał 13-procentowy udział w rynku, co dało jej pierwsze miejsce wśród chińskich producentów i trzecie miejsce na świecie. Pierwszy Samsung ma 20% udziału, drugi Apple 17%. Globalny udział Huawei w rynku spadł do zaledwie 2021% w lutym 4 r.
Prognozy są bardzo obiecujące dla chińskiego Xiaomi. Do końca roku firma powinna być trzecim co do wielkości producentem smartfonów na świecie. Głównym celem sprzedaży będą oczywiście smartfony średniej klasy. To kategoria, w której Xiaomi czuje się u siebie.
Jednak popularny chiński producent nie chce przedstawiać się tylko jako producent tani. Świadczą o tym również wprowadzone niedawno flagowce. Według DxOMark, Xiaomi Mi 11 Ultra ma najlepszy aparat na świecie, a jego cena jest zbliżona do ceny najdroższego iPhone'a czy Samsunga.
Napompowane flagowce i składana nowość od Xiaomi
Zaledwie kilka dni temu producent zaprezentował swój pierwszy składany Mi Mix Fold, który powinien tasować karty w tej ciekawej kategorii. Wskazują na to przynajmniej jego parametry. Xiaomi ostatnio radzi sobie dobrze dzięki temu, że jego smartfony również oficjalnie przyjeżdżają do Europy.
Pozostaje pytanie, czy i w jaki sposób obecna sytuacja na rynku chipów, którego wciąż brakuje, może zdezorientować karty. Prognozy mówią, że ten problem nie zostanie rozwiązany tak szybko. Xiaomi wspomina też, że wpłynęło to na model Mi 11 i rozważane są nawet podwyżki cen.