Xiaomi nie miało w ostatnich miesiącach łatwej pozycji. Stany Zjednoczone dodały go do czarnej listy firm, podobnie jak kilka miesięcy temu z Huawei. Po miesiącach rozciągania obie strony doszły do porozumienia.
Zwycięstwo Xiaomi
Sytuacja zaczęła się poprawiać na początku tego roku, kiedy Xiaomi pozwał rząd USA i wezwał do zniesienia blokady inwestycyjnej. Stało się to 13 marca, kiedy sędzia zarządził jego unieważnienie.
Według najnowszego raportu, obie strony osiągnęły porozumienie pokojowe, które uniemożliwiłoby dodanie Xiaomi do czarnej listy w USA. Można powiedzieć, że Xiaomi wygrał walkę z USA i udowodnił, że nie znajduje się pod kontrolą chińskiego rządu ani chińskiej armii.
Skutki blokady inwestycyjnej
Wpisanie Xiaomi na czarną listę amerykańskich koncernów wojskowych spowodowało, że wartość akcji spółki spadła aż o 30%. Spowodowało to znaczne straty finansowe po stronie inwestorów. Sytuacja powinna się poprawić dopiero teraz.
Pozew Xiaomi od Xiaomi pokazuje tylko, że firma się nie boi i jest jak najbardziej otwarta, aby udowodnić swoją niewinność, co się stało. W końcu historia zakończyła się szczęśliwie i firma nie trafiła na listę Huawei, który wciąż jest na amerykańskiej czarnej liście, co kosztowało ją brak możliwości korzystania z usług Google na swoich smartfonach, zniechęcając wielu użytkowników do kupowania i sprzedawania swoich smartfonów. gwałtownie spadają.
Xiaomi wciąż jest uratowane. Jej udziały znów powoli rosną i znów może w pełni poświęcić się tworzeniu ciekawych urządzeń o znakomitym stosunku ceny do wydajności. To są dokładnie rzeczy, za które kochamy Xiaomi.
Jaka jest Twoja opinia w tej sprawie? Czy uważasz, że Stany Zjednoczone celowo dyskredytują chińskie firmy, a tym samym pozbywają się konkurencji? Daj nam znać swoje spostrzeżenia poniżej w dyskusji pod artykułem. Śledź XiaomiPlanet, zapisz się do newslettera i nie zapomnij dołączyć nasza grupa na Facebookugdzie tworzymy aktywną społeczność Xiaomi.